15-11-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
ZUS zbankrutuje w przeciągu 5-8 lat - twierdzą autorzy „Raportu o sytuacji ZUS”. Już obecnie ZUS nie jest w stanie działać bez dotacji, a jego plany finansowe, według autorów raportu, oparte są na nierealnych założeniach.
Autorzy raportu, czyli Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Fundacja Republikańka, twierdzą, że rząd mija się z prawdą w swoich oficjalnych prognozach, twierdząc, że system jest wydolny, a wypłaty możliwe. Wprowadza obywateli w błąd, czyniąc następujące, nierealne wręcz, bajkowe założenia. Według Raportu, wśród takich nierealnych założeń znajduje się stabilny wzrost gospodarczy, aż do 2060 roku i nieuwzględnienie cykli koniunkturalnych, stały wzrost płac realnych, stały spadek, a następnie utrzymywanie się na niskim poziomie stopy bezrobocia, brak uwzględnienia ryzyka migracyjnego jako czynnika pomniejszającego bazę płatników.
Brak realizmu w założeniach powoduje, że w zależności od sytuacji gospodarczej i przy istniejących progach zadłużenia, bilansowanie systemu może stać się niemożliwe już w perspektywie 5-8-letniej. Rząd nie podejmuje żadnych realnych działań, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo wypłacenia Polakom tych pieniędzy w perspektywie ponad 5-letniej.
Łączna kwota obciążenia finansów publicznych systemem emerytalnym to ponad 130 mld zł rocznie, co stanowi niemal 30% wszystkich wydatków publicznych. Mimo przejęcia aktywów z , w budżecie na 2014 rok również zaplanowano 40 mld zł dotacji i nieoprocentowanych pożyczek z budżetu państwa. Dotacja do systemu rośnie z roku na rok.
Tylko w roku 2012 same wydatki emerytalne systemu powszechnego (czyli FUS - Funduszu Ubezpieczeń Społecznych) wyniosły 112,6 mld zł, czyli były wyższe o blisko 40 mld zł niż wpływy z tytułu składki emerytalnej. FUS został w roku 2012 dofinansowany bezpośrednią dotacją z budżetu państwa w wysokości 39,5 mld zł, ponadto została udzielona pożyczka z budżetu w wysokości 3 mld zł oraz kredytami bankowymi (0,8 mld zł). Ponadto na bieżące wypłaty wykorzystano środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej w kwocie blisko 2,9 mld zł. Ponadto do FUS została przekazana z budżetu państwa kwota 8,18 mld zł z tytułu refundacji przekazania części składek do OFE.
Aby zwiększyć wydolność systemu, należałoby zwiększyć liczbę odprowadzających składki, zwiększyć podstawy (np. wzrost płac) lub zwiększyć składki. Żadna z tych opcji nie wchodzi w grę w obecnej sytuacji. Wzrost płac w takim stopniu jest niemożliwy w krótkim okresie, zaś podniesienie składek byłoby fatalne w skutkach dla gospodarki. Liczba osób odprowadzających składki również się nie zwiększy, z powodu źle prowadzonej polityki prorodzinnej.
Według prognozy , ludność Polski będzie w kolejnych latach systematycznie się zmniejszać – w 2060 roku wyniesie niecałe 32,5 mln osób. Zmienia się także struktura wiekowa społeczeństwa. Zwiększać się będzie udział grupy w wieku poprodukcyjnym, a zmniejszać w wieku produkcyjnym (mimo niedawnego podwyższenia wieku emerytalnego). Spowoduje to wzrost obciążeń osób w wieku produkcyjnym.
Na powyższy scenariusz gromadzone są środki w Funduszu Rezerwy Demograficznej. Zostały one jednak już w części wykorzystane, mimo że prawo przewiduje taką możliwość wyłącznie w przypadku niewydolności systemu wynikającej z przyczyn demograficznych.
Powyższe czynniki mają druzgocący wpływ na wyniki finansowe Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – deficyt wykazuje tendencję wzrostową. Z każdym rokiem będzie coraz trudniej finansować system. Według autorów Raportu, dramatyczne jest pytanie o to kto będzie w przyszłości płacił w Polsce składki emerytalne, aby finansować publiczne .