Trzeba dotować emerytury

Polscy obywatele charakteryzują się niespotykanie niskim wiekiem odchodzenia na emeryturę, najmłodszym na świecie. Polacy przechodzą na emeryturę przeciętnie w wieku 58,7 lat, Polki- 56 lat. Nasz kraj cechuje się najniższym w Unii Europejskiej odsetkiem osób pracujących w wieku 55- 64 lata.

Coraz wyższa liczba emerytów w Polsce wynika zarówno ze zmian demograficznych mających miejsce w dekadach ubiegłych, jak i powszechnie stosowanych przywilejów w zakresie wspomnianych świadczeń oraz łagodnych warunków wypłaty emerytur. System obciążają ponadto przywileje branżowe, np. świadczenia dla górników w latach 2007- 2020 pochłoną 70 miliardów zł.

Fundusz rentowy będzie w znacznie lepszej sytuacji, w latach 2008- 2012 wykaże się nadwyżką rzędu 10,7- 46 miliardów zł. Prognozy te opierają się na wynikach, jakie ma przynieść reforma modyfikująca metodę przyznawania rent z tytułu niezdolności do pracy. Teraz wypłacane są 1,52 milionom osób, 10 lat temu było to 2,68 milionów osób. Nadwyżkami będą mogły pochwalić się również fundusze chorobowy i wypadkowy.

Starzejące się społeczeństwo polskie wykazuje niezbyt wysoką aktywność zawodową, wkrótce ów stan rzeczy pogłębi się, ponieważ zacznie odchodzić na emeryturę coraz więcej osób z powojennego wyżu demograficznego. Reformy ograniczające wydatki i przywileje emerytalne, wobec powyższych danych, są konieczne. Jeśli nie zostaną uchwalone, nie obędzie się bez większych dotacji dla ZUS (co ma przełożenie na zwiększenie podatków), bądź podniesienia składek na ubezpieczenia (co niekorzystnie wpłynie na rynek pracy).