12-04-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W lutym po raz pierwszy od wielu lat liczba osób pobierających emerytury zmalała do nieco ponad 5 mln. Oznacza to utrzymywanie się tendencji, zapoczątkowanej w grudniu 2009 r. Jest to skutek ograniczenia przywilejów emerytalnych w związku z wejściem w życie ustawy o emeryturach pomostowych oraz likwidacji wcześniejszych emerytur.
Tylko w tym roku na świadczeniach budżet państwa zaoszczędzi ok. 2 mld zł. - To dobra wiadomość, ale nie możemy zapominać o prognozach GUS, które mówią o czekającym nas spadku liczby osób w wieku produkcyjnym. Dlatego trzeba skupić się nie tylko na tym, aby Polacy dłużej pracowali, ale także na aktywizacji bezrobotnych - mówi Magdalena Janczewska, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Konfederacji Pracodawców Polskich.
Jednak zdaniem Magdaleny Janczewskiej rząd nie może osiąść na laurach, gdyż widmo kryzysu jest nadal bardzo bliskie. - Nasze społeczeństwo się starzeje. Polacy żyją coraz dłużej, tymczasem nadal mamy niski wskaźnik aktywności zawodowej i najmłodszego emeryta w Unii Europejskiej - przypomina Janczewska.
Szczególnie alarmujące dane przynosi najnowszy raport GUS. Wynika z niego, że do 2035 roku liczba osób w wieku produkcyjnym zmniejszy się z 24,6 mln w 2008 roku do 20,7 mln (od 2015 do 2020 roku ubędzie aż 1,2 milionów Polaków). Tymczasem liczba osób w wieku poprodukcyjnym będzie się powiększała sukcesywnie o ponad 100 tysięcy rocznie, a w okresie dekady 2010-2020 średniorocznie aż o 200 tysięcy.