10-08-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Kilkanaście mieszkanek Głogowa napisało do marszałka Sejmu i ministra pracy z prośbą o podjęcie kroków mających na celu wypłatę pensji, a później emerytury paniom zajmującym się domem - informuje Gazeta Lubuska.
Głogowianki przekonują, że prowadzenie domu i wychowywanie dzieci to trudne zajęcie i powinno być opłacane jak każda inna praca. Trzeba poświęcić wiele godzin dziennie na doglądanie dzieci, pranie, sprzątanie i gotowanie. Pod listem podpisały się m. in. Zofia Matelska i Elżbieta Szymorek, panie, które zajmują się pracą zawodową i należą do klubu aktywnych kobiet po czterdziestce. Twierdzą, że często spotykają się z kobietami, które poświęciły całe życie rodzinie i nie mają z tego powodu własnych dochodów, ich praca zaś nie jest doceniana i szanowana.
Główny Urząd Statystyczny wycenił pracę kobiet na wsi na 1300 zł miesięcznie, a w mieście na 1200 zł. Panie, które wysłały wspomniane pismo, zaproponowały, by pieniądze na wypłaty dla gospodyń domowych pochodziły w połowie z budżetu państwa, a w połowie z zakładów pracy współmałżonka. Rozwiązania w tym zakresie jednak mogą ulec różnym modyfikacjom. Zależy im na tym, by kobiet prowadzące dom zostały uznane za ważnych i potrzebnych obywateli.